Autor Wiadomość
vice
PostWysłany: Nie 14:28, 01 Paź 2006

pamiątki się mnożą. słowa zapatrzone w najprostsze
- nieuniknione. dzień, noc, dzień i wypełnienie,
za które też musiałeś zapłacić. schody, strych,
stropy i dziury prowadzące do gorszych wspomnień
- ucieczek, bez których życie nie byłoby labiryntem.
okno, przez które światło nie musi próbować się dostać
i dach, pod którym nic nie mrozi policzków. wspierasz się
na kruchych deskach jeszcze pachnącymi jej perfumami,
oparty o trwały fundament zdobiony co jakiś czas
spanikowaną kreską. jak co dzień i co noc

kiedy byłeś tym wszystkim, a teraz
możesz spokojnie wydmuchiwać te chwile jak bańki,
co latają pełne barw, albo osiadają na dłoni
i odbijają twoją nie-skruszoną otwartą twarz. pryskają.